Ostatnio odbył się prawdziwy koszmar Polaków. Samolot LOT-u nagle…
Lato coraz bliżej i chyba każdy z nas powoli zaczyna myśleć o wczasach. Niektórzy wakacje postanowili zrobić sobie już dużo wcześniej i pojechać za granicę aż na Dominikanę. Niestety nie było tak pięknie jak się zapowiadało i odbył się prawdziwy koszmar Polaków. Samolot LOT-u nagle się zepsuł i…
ZOBACZ TAKŻE: NOWY objaw koronawirusa! NIEPOKOJĄCE odkrycie naukowców
Koszmar Polaków. Samolot LOT-u nagle…
Polacy przebywający na wakacjach na Dominikanie niestety nie mieli ostatnio zbyt wiele szczęścia. Samolot LOT-u nagle doznał awarii i Polacy utknęli za granicą na jeszcze jakiś czas. Ponieważ byli rozlokowani po różnych hotelach, cały czas musieli czekać.
9 maja po godzinie 17:00 zaproszono Polaków na spotkanie, gdzie poinformowano, że awaria samolotu Boeing 787 Dreamliner została już usunięta i już niedługo będą mogli spokojnie wrócić do domu. Polacy odetchnęli, więc z ulgą. Wiadome jest, że nikt nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji.
Ich lot został odwołany 9 maja po godz. 4:00 – 6 godzin po planowanym czasie odlotu. Turyści zostali rozlokowani po okolicznych hotelach, gdzie mieli być informowani o postępach w sprawie ich powrotu do ojczyzny
-taką informację przeczytać możemy na portalu o2.pl.
Zaistniałą sytuację anonimowo dla mediów skomentował jeden z pasażerów. Komentarz ten jest jednak pozytywny.
Po spotkaniu wiedzieliśmy, że wylatujemy za kilka godzin. Od razu wróciliśmy do pokoju spakować walizki
-mówił w rozmowie z portalem o2.pl jeden z uczestników zdarzenia.
ZOBACZ TAKŻE: Młodzi prawnicy apelują do Dudy! „Zostaliśmy bez środków do życia”
Samolot LOT-u swój start miał 9 maja o godzinie 21:35 czasu lokalnego. Kiedy dokładnie Polacy mieli pojawić się w naszym kraju? Wylądowanie w Polsce przewidywane było na Lotnisku Chopina w Warszawie 10 maja o godzinie 13:07.
ZOBACZ TAKŻE: TYLE wynosi emerytura Jerzego Połomskiego. Kwota SZOKUJE!
Z pewnością jednak dla Polaków ostatnia doba była bardzo stresująca, a o żadnym, konkretnym odpoczynku nie było mowy.
Co byście zrobili gdybyście znaleźli się w takiej sytuacji?
