Wojciech Glanc wyjawił, co czeka nas w najbliższej przyszłości. Jasnowidz nie ma dobrych wieści. Opowiedział o nadchodzącej czwartej fali pandemii i depopulacji, która ma nastąpić w Indiach.
Jasnowidz Wojciech Glanc zgromadził sobie rzeszę fanów. Tak jak Krzysztof Jackowski, regularne prowadzi swoje transmisje na żywo. Podczas nich przedstawia najnowsze wizje i odpowiada na pytania internautów. Po raz kolejny poruszył temat COVID-19. Wiadomo już, że słynny jasnowidz z Człuchowa podejrzewa nadejście czwartej fali koronawirusa już latem. Natomiast Wojciech Glanc uważa, że nadejdzie dopiero jesienią. Obaj mężczyźni zgadzają się co do tego, że kolejna fala będzie gorsza od dotychczasowych.
“Moim zdaniem czeka nas czwarta fala na jesieni, która będzie określana o wiele gorszą i mocniejszą niż dotychczas. Ta czwarta fala nadchodzi, to jest bezdyskusyjne – nawet bez jasnowidzenia możemy to stwierdzić” – skwitował Wojciech Glanc podczas ostatniej transmisji.
Jasnowidz Glanc o COVID-19.
Niestety to nie jedyne złe wieści, które wyjawił jasnowidz. Mężczyzna odniósł się także do polityki. Opowiadał między innymi o przekrętach związanych z bonami turystycznymi czy szczepieniami. Zdaniem jasnowidza może dojść do niebezpiecznego “wyścigu szczurów” na polskiej scenie politycznej. Martwi go również polska odmiana wirusa COVID-19.
Glanc opowiadał także o wydarzeniach poza granicami kraju. Jasnowidz ze strachem mówił o przyszłość Indii. Nazywa Indie “krajem pełnym samotnych dzieci”.
“Tak, jakby świat chciał te dzieci ratować. Jakby Indie zostały określone “krainą sierot”. Tak jakby zabrakło dorosłych ludzi […] Coraz więcej będziemy mówić o potężnej śmiertelności, po prostu katastrofie, gdy mówimy o Indiach. Te Indie zostaną wręcz zdepopulowane. Pozostanie problem osieroconych dzieci, a świat będzie próbował się nimi zaopiekować – zapewnić im jedzenie, zapewnić im życie.”