Na temat tegorocznej eurowizji w mediach zrobiło się naprawdę głośno. Wszystko za sprawą jednego z nagrań, na którym zdaniem wielu osób tegoroczny zwycięzca zażywa narkotyki. Europejska Unia Nadawców postanowiła pochylić się nad tym tematem i poddała mężczyznę testom na obecność podejrzanych substancji.
Tegorocznym zwycięzcą eurowizji został włoski zespół Måneskin. Triumf Włoch jednak został nieco ugaszony poprzez spekulacje dotyczącego Damiano Davida – wokalisty zespołu. Sieć obiegło nagranie, na którym mężczyzna w podejrzany sposób pochyla się nad stołem, co w zawrotnym tempie wzbudziło wśród internautów sporo podejrzeń.
Europejska Unia Narodów nie zamierzała lekceważyć sprawy i zamiatać jej pod dywan. Bardzo szybko zleciła testy na obecność narkotyków, aby rozwiać wszelkie spekulacje czy wątpliwości. Sam podejrzany także odniósł się do zarzutów, stwierdzając krótko: Nie biorę narkotyków. Proszę, ludzie, nie mówcie tak. Zero kokainy. Sam zespół także zamieścił krótkie wyjaśnienia na swoim instagramowym koncie pisząc: Jesteśmy przeciwko narkotykom i nigdy nie braliśmy kokainy. Jesteśmy gotowi na testy i nie mamy nic do ukrycia”.
Wokalista tłumaczył się, że na nagraniu widać moment, w którym pochyla się nad stołem, lecz bynajmniej nie ma to nic wspólnego z zażywaniem kokainy. Ruch wokalisty miał być powiązany z odruchem, z powodu zbicia szklanki przez jednego z gitarzystów zespołu. Pojawiło się już oświadczenie Europejskiej Unii Narodów, która potwierdziła teorię Włocha. Oprócz braku obecności substancji psychoaktywnych w organizmie znaleźli oni w pomieszczeniu rozbite szkło, które jest spójne z wersją włoskiego zespołu. “Żadne narkotyki nie miały miejsca w Zielonym Pokoju i uważamy, że sprawa jest zamknięta” – pisze w oświadczeniu Europejska Unia Narodów.
Źródła:
o2.pl
Foto.: You Tube – Eurovision Song Contest